W ulubionym sklepie akurat promocja – kilogramowe opakowanie naszej ulubionej, marketowej kawy za pół ceny! Zachęceni ofertą kupujemy całą paczkę, a po powrocie do domu łapiemy się za głowę – co zrobić z taką ilością ziaren? Spróbujemy podpowiedzieć, co zrobić w takiej sytuacji. Jakie metody przechowywania kawy pozwalają zachować jej świeżość na dłużej? Czy ziarna kawy można mrozić? Jaki jest maksymalny czas przechowywania kawy? I czy mrożone ziarna kawy mają jakieś szczególne właściwości?

O skutecznych sposobach na jak najdłuższe zachowanie pełni aromatów kawy pisaliśmy już tutaj. Wiadomo jednak, że powtarzanie jest matką studiowania, więc dla wszystkich adeptów szkoły kawoszy przypomnimy podstawowe czynniki, które powodują szybsze wietrzenie ziaren:

• światło słoneczne – dlatego kawę najlepiej trzymać w ciemnych opakowaniach – metalowych lub plastikowych,
• powietrze – a dokładnie tlen, który powoduje – nomen omen – utlenianie ziaren, a co za tym idzie – utratę przez nie aromatu; dlatego tak ważne jest możliwie najszczelniejsze zamykanie opakowań z kawą, czy to za pomocą klipsa, czy też ciasnego wieczka,
• zmiany temperatury – naprzemienne ogrzewanie i ochładzanie ziaren powoduje, że kolejno schną i nabierają wilgoci, a to nie może dobrze wpływać na ich świeżość; dobrze więc mieć jedno, stałe miejsce na puszkę z kawą, w miarę daleko od źródeł ciepła, takich jak kaloryfery.

Wiadomo także, że kawa mielona traci aromat i smak znacznie szybciej niż całe ziarna, dlatego tez warto mielić ją na bieżąco i według własnych, codziennych potrzeb.

źródło: shutterstock.com

Przechowywanie kawy w zamrażarce – grzech czy cnota?

Intuicja i wiedza podpowiadają nam, że artykuły spożywcze najlepiej przechowywać w niskich temperaturach. Czy ta zasada jest bezwyjątkowa? Z pewnością nie. Niektóre warzywa czy owoce nie lubią niskich, lodówkowych temperatur i to samo można powiedzieć o kawie.

Przechowywanie ziaren w lodówce to zły pomysł, a trzymanie tam kawy już zmielonej – jeszcze gorszy. Możemy jednak postawić jeszcze krok dalej i zapytać, czy kawę można mrozić? Odpowiedź na to pytanie nie jest już tak jednoznaczna, zastanówmy się więc przez chwilę nad tym zagadnieniem.

To, czy mrożenie posłuży dobrze naszej kawie, czy też zepsuje ją bezpowrotnie, zależy od jej przetworzenia. Kawa niepalona, czyli tzw. zielona kawa może być przechowywana w niskich temperaturach przy niewielkim tylko ryzyku utraty przez nią właściwości smakowych. Większość aromatów, które kojarzymy z czarnym napojem, jest bowiem wynikiem późniejszego wypalania ziaren.

Mrożenie kawy – komu służy, komu szkodzi?

Jeśli kupujemy nasze ziarna w dobrych palarniach, które dostarczają nam świeżo wypaloną kawę, powinniśmy absolutnie zapomnieć o jej mrożeniu. Jeśli kupiliśmy większy zapas, zamknijmy go szczelnie w oryginalnym opakowaniu, schowajmy w zaciemnione, chłodne miejsce i miejmy nadzieję, że czas będzie dla niej łaskawy. Jeśli jednak zdecydujemy się włożyć ją do zamrażarki, możemy pożegnać się z bogactwem aromatów i nut smakowych, a zamiast tego przygotować na płaski i gorzki smak mokrego papieru. Świeżo wypalanym ziarnom mrożenie zdecydowanie nie służy, dlatego jeśli kupiliśmy na przykład przepyszną kawę Kawa Kenia AA TOP (ziarnistą lub mieloną) w palarni Tommy Cafe, to miejmy dla niej litość i trzymajmy ją z dala od lodówki oraz zamrażalnika.

Ciekawostki na temat mrożenia kawy

Istnieją badania, które dowodzą, że silne zmrożenie ziaren kawy powoduje powstawanie niezwykle regularnych drobinek podczas jej mielenia. To natomiast wpływa na bardziej równomierne parzenie – wszystkie ziarenka zaparzają się w tym samym czasie, dając bogaty i zbalansowany napar. Ta ciekawostka prawdopodobnie sprawdza się w kontrolowanych warunkach laboratoryjnych, przy bardzo mocnym zmrożeniu i przy konkretnym gatunku odpowiednio wypalonej kawy. Natomiast my, zwykli domowi kawosze, kupujmy dobrą kawę – taką jak kawa Indie Monsooned Malabar AA ziarnista lub Kawa Kuba Serrano Superior – i raczej nie eksperymentujmy z nią w zamrażarce. Po prostu zaparzmy ją naszą ulubioną metodą i cieszmy się jej smakiem.