Jaki wpływ miała kawa na Rewolucję Francuską..?
   2020-07-20 22:00:00     KAWA

Historia kawy i kawa w historii.

Mamy połowę lipca, a to oznacza rocznice dwóch niewątpliwie ważnych wydarzeń historycznych zarówno z punktu widzenia samej Polski jak i całej Europy. Pierwszym z nich jest datowana na 15. lipca 1410 słynna Bitwa pod Grunwaldem, z kolei druga rocznica dotyczy Rewolucji Francuskiej, która choć była procesem i była rozciągnięta w czasie, to jednak za jej oficjalny wybuch przyjmuje się 14. lipca 1789 roku, gdy tłum zdobywa więzienie w Bastylii.

Rocznice tych dwóch bardzo głośnych i znaczących wydarzeń wywołały u nas refleksje i skłoniły do analizy historii pod kątem kawy. Po pierwsze, kawa jak niemal wszystko w świecie ma jakąś swoją historię, a po drugie kawa stając się elementem życia społecznego miała pewien wpływ na historię ludzkości. Dlatego też w tym wpisie chcemy się przyjrzeć zależności kawy i historii.

Bitwa pod Grunwaldem sama w sobie z kawą nie ma raczej nic wspólnego, ponieważ ten czarny napój do Europy przywędrował znacznie później, ciężko więc rozpatrywać wpływ kawy na potyczki z Zakonem Krzyżackim. Czasy Rewolucji Francuskiej są już okresem gdy kawa była w Europie znana, a wręcz lubiana. Wróćmy jednak do korzeni, czyli do XVI wieku i Etiopii, a następnie do Jemenu. To właśnie ten pierwszy kraj uznaje się za kolebkę picia kawy, to z Etiopią związane są legendy o tym jak kozy jedząc owoce kawowca doznawały dziwnego pobudzenia, lub jak owoc kawy, który wpadł do ogniska samoistnie się spalił pozostawiając uprażone ziarenko. Ile w tym prawdy nigdy się pewnie nie dowiemy, wiemy jednak że pierwsze wzmianki i informacje o uprawie i przygotowywaniu kawy pojawiły się w Jemenie na przełomie XVII i XVIII w., gdzie dwóch podróżników – Jean de la Roque (1661-1745) i Carsten Niebuhr (1733-1815) jako pierwsi opublikowali rzetelne informacje o uprawie sadzonek kawowca w specjalnych szkółkach. W 1711 roku miała miejsce wyprawa francuska na Półwysep Arabski w ramach drugiej z dwóch ekspedycji za czasów Ludwika XIV, który pragnął osiągnąć porozumienie handlowe ze Wschodem. Wtedy to król Jemenu zaprezentował gościom kawowce w swoich ogrodach. Posłowie francuscy byli zdziwieni jak można obsadzać królewskie ogrody pospolitą rośliną uprawną, będąc przyzwyczajeni do luksusów i rzadkich roślin. W Europie panowało w tym czasie przeświadczenie, że Arabowie chcieli zachować dla siebie uprawę kawy, jej tajniki.  Niezadowoleni byli Turcy, że Europejczycy kupują kawę w Jemenie, ponieważ zaczynało ubywać surowca nad Morzem Czerwonym i cena rosła. W międzyczasie Holendrzy zaczęli uprawiać sadzonki kawowca na wyspie Jawa i to z powodzeniem. Kawa zaczynała być coraz bardziej znana w Europie i była coraz bardziej pożądanym towarem, zarówno do konsumpcji jak i handlu.

W Polsce w listopadzie 1724 roku w Warszawie otwarto kawiarnię Henryka Duvala, zaraz po otwarciu kawiarni „Za Żelazną Bramą”.  Sama kawa już za czasów Jana III Sobieskiego była chętnie pita przez polską szlachtę. Wszak uważa się, że to właśnie król Polski pokonując Turków pod Wiedniem  zaraził Polaków piciem kawy. Początkowo kawa w Europie miała tyle samo przeciwników, co zwolenników. Pierwsi przypisywali jej „szatańskie moce”, ci drudzy zaś cenili ją i polecali za pozytywny wpływ np. na układ trawienny.  W Polsce do 1890 roku powstało 100 kawiarni. Znacznie więcej takich miejsc powstało rzecz jasna na zachodzie Europy, a jednym z pierwszych była kawiarnia w Oxfordzie otwarta w 1650 roku przez tureckiego Żyda.  

Wróćmy jednak do wątku Rewolucji Francuskiej. We Francji na dworze Ludwika XIV kawę propagował ambasador  Porty Otomańskiej – Sulejman Aga.  Kawa zaczęła być uprawiana nawet w szklarniach przy Wersalu. Kultura picia tego czarnego, pobudzającego napoju szybko z dworów trafiła do mieszkańców Paryża i innych miast.  Powstające kawiarnie, spotykający się w nich ludzie różnych warstw społecznych, rosnące niezadowolenie z komfortu życia we Francji, kłopoty finansowe kraju, porażki na polu międzynarodowym, zwiększające się rozwarstwienie społeczne – to wszystko było z pewnością tematami rozmów w kawiarniach tworząc podwaliny demokratycznych ruchów. Niezadowolona była również francuska burżuazja z luksusu i życia ponad stan dworu królewskiego, jak i faktu, że mimo dużych majątków sama nie posiada realnych praw i wpływu na państwo .

Coraz częściej pojawiał się slogan „Kawiarnia to równość, salon to przywileje”. Powstające w kawiarniach nowe idee stawały się początkiem Rewolucji Francuskiej.  W tym okresie drastycznie wzrosła liczba miejsc gdzie  można było się spotkać przy kawie.  Spożycie kawy wzrosło trzykrotnie. Można poniekąd powiedzieć, że wielka Rewolucja Francuska została zapoczątkowana właśnie w kawiarniach, gdzie różne klasy społeczne, pijąc pobudzający umysł napój zrozumieli, że w kraju potrzeba pilnych zmian. Myślimy, że z naszej perspektywy osób zarażonych piciem dobrej kawy, śmiało można dopisać słowo „kawa” do jakże znanego rewolucyjnego hasła „Wolność, równość i braterstwo”

Przykład Rewolucji Francuskiej, której mieliśmy właśnie rocznicę niewątpliwie pokazuje, że kawa swoją własną historią miała wpływa na historię w ogóle. Kto wie jak wyglądałby dziś świat bez tego aromatycznego napoju...

Komentarze

Zaloguj się lub zarejestruj, aby dodawać komentarze