Domowa mrożona herbata – jak przygotować?
   2020-08-10 22:00:00     HERBATA

Letnie miesiące nawet w naszej szerokości geograficznej najczęściej oznaczają upały. W takiej aurze niemal każdy potrzebuje chwili orzeźwienia i ochłody. To prawda, że przedstawiciele niektórych kultur wschodnich, czy też np. Berberowie i inne ludy arabskie, w upalnych warunkach, w jakich żyją, spożywają – paradoksalnie – gorące napary. Jednak my, Europejczycy, nie wyobrażamy sobie lata bez lodów i zimnych napojów. Doskonałą propozycją na gorący letni dzień może być cold brew z herbaty. Kiedy popołudniowy żar leje się z nieba, a dla niektórych na kawę już za późno, warto sięgnąć po herbatę parzoną na zimno. Jak zrobić ice tea zdrowszą niż słodzony napój w butelce? Zaraz się przekonamy!

Herbata parzona na zimno, czyli inaczej macerowana, to nic innego jak herbaciany susz zalany zimną wodą i moczony w niej przez odpowiednio długi czas – minimum kilka godzin. Jakie zalety ma taki sposób przygotowania tego napoju? Otóż w czasie macerowania zimną wodą, z ususzonych liści herbaty uwalnia się mniej teiny oraz garbników, które odpowiadają za goryczkę i cierpkość, a co za tym idzie, herbata na zimno jest o wiele delikatniejsza w smaku niż ta parzona na gorąco. To na pewno dobra wiadomość dla tych, których na co dzień nieco odstrasza specyficzny, herbaciany lekko cierpki smak.

Jak zrobić cold brew z herbaty?

Najprostszym sposobem na przyrządzenie herbacianego cold brew jest zalanie zimną wodą suszu i wstawienie go na przynajmniej dwie godziny do lodówki. Taki napar można przetrzymać w chłodniczych warunkach nawet 12 godzin – wszystko zależy od gatunku herbaty. Owocowe są czasem macerowane na zimno nawet całą dobę.

Ważne jest, aby do tego procesu używać herbaty dobrej gatunkowo i w formie sypkiej. W żadnym wypadku nie nadają się do tego torebki ze zmielonym suszem. Drugą wskazówką, o której nie wolno zapominać jest fakt, że do macerowania na zimno należy użyć więcej suszu niż do tradycyjnego parzenia – przynajmniej półtorej, a najlepiej podwójną dozę standardową. Ze względu na bogactwo smaku, jak i walory prozdrowotne, do przyrządzenia domowej mrożonej herbaty najbardziej polecana jest herbata zielona. Czysta, ale i w towarzystwie dodatków w postaci owoców lub innych ziół. Doskonale do przyrządzania cold brew nadaje się także owocowy susz z dodatkiem różnorakich przypraw. Szeroki wybór takich herbacianych mieszanek jest dostępny w sklepie Tommy Cafe. Mix Healthy Day czy Energetic Morning przyrządzony na zimno to niezastąpiony napój na ciepłe wakacyjne dni.

Co ciekawe, w ojczyźnie zielonej herbaty, czyli w Japonii wykorzystuje się często bardziej ekstremalną metodę przygotowania cold brew: herbata wsypana do dzbanka jest zasypywana… kostkami lodu, które topiąc się, zaczynają „zaparzać” herbatę.

Jak zrobić mrożoną herbatę? Wskazówki dla zaawansowanych

Kto chętnie pija herbatę sypaną, ten pewnie wie, że można ten sam susz zaparzać kilka razy. Co więcej, niektóre gatunki wręcz należy parzyć więcej niż raz, bo często sami Japończycy za właściwe parzenie uznają dopiero to drugie. Dlatego, aby nie marnować potencjału herbacianego suszu (albo by upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu), po pierwszym parzeniu na gorąco można te same fusy ponownie zalać zimną wodą i po kilku godzinach delektować się orzeźwiającą mrożoną herbatą.

Oczywiście nie tylko herbata zielona nadaje się na herbaciane cold brew. Metodą na zimno można przygotowywać właściwie każdy gatunek. Warto jednak pamiętać, by herbaty białe i zielone, które są delikatniejsze, macerować krócej: ok. 2-4 godzin, a już np. czarną nawet do 10 godzin. Na zimno możemy również przygotować herbaty ziołowe, które nie tylko zachowają, a nawet wzmocnią swoje prozdrowotne właściwości, jak to ma miejsce choćby w przypadku mięty.

Do parzenia na zimno świetnie nadaje się też yerba mate, o czym doskonale wiedzą mieszkańcy Ameryki Południowej – yerba mate parzona na zimno ma tam nawet swoją osobną nazwę – terere. Dla osób, które nie mogą lub nie chcą spożywać stymulującej teiny, ciekawym rozwiązaniem będzie przyrządzenie cold brewrooibosa. Z natury jest on pozbawiony kofeiny i teiny, ma za to ciekawy smak, który bezbłędnie wydobywa parzenie na zimno.

Wachlarz możliwości – jak widać – jest szeroki, a metoda bardzo prosta, niewymagająca od nas wielkiego skupienia ani skrupulatnego pilnowania czasu parzenia co do sekundy. Korzyści smakowe są za to niezrównane. 

Teraz wystarczy do domowej mrożonej herbaty dodać plasterki cytrusów lub truskawek i udekorować ją listkami mięty, a otrzymamy elegancki oraz orzeźwiający napój na letnie garden party. Zapraszamy do eksperymentowania!

Komentarze

Zaloguj się lub zarejestruj, aby dodawać komentarze