Jak przygotować kawę inaczej - 6 wyjątkowych przepisów.
   2020-10-05 22:00:00     Home

Bądźmy szczerzy, czyż jesienna aura nie jest jeszcze większym pretekstem do przygotowania ciepłego kubka aromatycznej kawy?

W tym wpisie chcemy przybliżyć kilka ciekawych sposobów picia kawy, głównie za sprawą dość niecodziennych dodatków, jakie są do kawy dodawane w innych zakątkach świata. Punktem wyjścia jednak do naszej listy będzie właśnie wspomniana jesień, w czasie której na pewno warto przetestować nowe kawowe wariacje w ramach porcji ciepłego napoju, który ma nas ogrzać i rozweselić, gdy za oknem jesienna słota.

Kawa z masłem i olejem kokosowym.

W ostatnich latach za oceanem bardzo popularna za sprawą amerykańskiego blogera Dave’a Asprey’a stała się kawa „kuloodporna” - z ang. Bulletproof Coffee. Jest to nic innego jak prosta czarna kawa, koniecznie bez cukru i mleka, ale za to z dodatkiem masła lub oleju kokosowego. Generalnie kawa z tłuszczem. Skąd taki pomysł? Z kultur tybetańskich, gdzie wspomniany bloger był częstowany herbatą z mlekiem jaków. Napój tak przypadł mu do gustu, że starał się to przełożyć na swoje amerykańskie „podwórko”. Tak powstała kawa z masłem. Dave Asprey w swym blogu o zdrowym odżywianiu przekonywał o pozytywnych właściwościach takiego napoju. Głównym celem picia Bulletproof Coffee jest ograniczenie spożycia węglowodanów w trakcie dnia, czy prościej mówiąc zapobieganie objadaniu się, poprzez kaloryczny początek dnia z „tłustą” kawą, która wręcz może sytością zastąpić posiłek i lekko oszukać uczucie głodu. Nie od dziś wiadomo, co potwierdzają badania naukowe, że syte, tłuste śniadanie sprawia, że na dłużej jesteśmy najedzeni, nie odczuwamy zbyt szybko głodu i spożywamy mniej węglowodanów (zazwyczaj słodycze i fastfoody), bo to właśnie one odpowiadają za przyrost tkanki tłuszczowej, a nie same tłuszcze.

Kawa „kuloodporna” jest bardzo łatwa do przygotowania i potrzebujemy właściwie tylko kawę, może być zarówno z ekspresu jak i parzona przelewowo, a także masło. Najlepiej by było klarowane ale przede wszystkim nie może być solone. Ilość wg własnych preferencji, czy też prób i błędów. Przyjęło się aby było to między 2 a 6 łyżeczkami masła. Warto też dodać odrobinę oleju kokosowego (1-2 łyżeczki ), który ma szereg pozytywnych właściwości dla organizmu i jest uznawany za jeden z najzdrowszych tłuszczy. Tu też ważna kwestia, aby był to olej nierafinowany.

Kawa z solą

Biały sypki dodatek do kawy jakim jest cukier nie zdziwi nikogo, ale sól? Tak, dokładnie, można pić kawę z solą i robią to już od wielu lat rdzenni mieszkańcy Etiopii, czyli kolebki kawy. Etiopczycy pijają kawę z samą solą lub z dodatkiem masła (nawiązanie do wspomnianej kultury Tybetu). Afrykańskie ludy jak widać, lubią taką kawę i widocznie im służy, nie potrzebują w dodatku do tego żadnych naukowych potwierdzeń. Kultura zachodnia i współczesny świat potrzebuje jednak zbadać wszystko co się da, więc i kawa z solą została prześwietlona przez naukowców. Efektem tego są ciekawe wyniki, które wskazują, że rzeczywiście warto do kawy dodać szczyptę soli. Dlaczego? Zawarty w soli chlorek sodu ma zdolność „zabijania” w kawie goryczy, nie zmieniając dodatkowo jej smaku na słony, mało tego, potrafi przez to wręcz „podkręcić” naturalne zawarte w kawie nuty słodyczy. Dziwne? A skąd w ostatnim czasie moda na słony karmel? Wydaje się więc, że jest to idealny sposób dla osób,których właśnie do kawy zniechęca goryczka. Nadmiar soli jest jednak niewskazany w diecie, a jest ona wszechobecna w dzisiejszej żywności, warto jednak się wstrzymać i nie dodawać soli do każdej filiżanki. Kawę z solą pija się również na Węgrzech, w Turcji, czy w krajach Skandynawskich

Kawa z jajkiem

A propos Skandynawii, z pewnością jednym z bardziej oryginalnych sposobów przygotowania kawy jest sposób szwedzki. Otóż Szwedzi lubują się w kawie z jajkiem. Tak, to nie pomyłka, kawa z jajkiem. Brzmi dziwnie, niemniej smakuje dobrze, a przy tym jajko choć niesłusznie obwiniane przez lata o podnoszenie cholesterolu dostarcza wielu witamin, soli mineralnych, pełnego zestawu wszystkich aminokwasów i dodatkowo syci na długo. Przygotowanie takiej kawy może jest trochę bardziej czasochłonne, ale w gruncie rzeczy proste, a efekt końcowy robi wrażenie. Do rondelka z zagotowaną szklanką wody należy dodać wbite wcześniej jajko do grubo zmielonej kawy w ilości 2-3 łyżek, dokładnie utarte na jednolitą masę. Po 5 minutach gotowania należy dodać kolejną szklankę wody,

gotując jeszcze przez 2-3 minuty. Na koniec wystarczy przelać przez sitko by oddzielić napar od fusów. Tak przygotowana kawa jest bardzo delikatna, ponieważ ścinające się jajko pod wpływem temperatury otacza niejako kawowe drobiny i chroni je przed przeparzeniem w czasie gotowania. Zimna woda dodawana w trakcie gotowania sprawia, że kawowo-jajeczna masa może osiąść na dnie.
Inną opcją na kawę z jajkiem jest znacząca dosłownie to samo wietnamska -ca phe trung. Wietnamczycy z kolei robią coś na wzór naszej jajecznej „ucierki” zwanej kogel-mogel i dodają do tradycyjnie zaparzonej mocnej kawy. W tym celu miksują lub ręcznie ucierają żółtko z dwiema łyżeczkami mleka skondensowanego i łyżeczką cukru zmieszanego z wanilią. Całość powinna mieć półpłynną, lekko cieknącą konsystencję. Do tego dodawana jest kawa. Pomysł wziął się stad, że Wietnam to niemal ojczyzna robusty, czyli bardzo mocnej, cierpkiej, czekoladowo-drzewnej, lekko szorstkiej w smaku kawy. Dlatego Wietnamczycy wpadli na to, by móc czymś zbalansować smak samej kawy.

Kawa z serem

Znów wracamy do Skandynawii. Tamtejsze kraje spożywają najwięcej kawy, wiec siłą rzeczy mają możliwość na testowanie różnych wariantów. Na pewno jednym z dziwniejszych jest picie kawy „przez” ser, wytwarzany głównie z mleka krowiego, koziego lub.....reniferów. Taka kawa pita jest głównie w północnej Szwecji i Finlandii i nazywa się Kaffeost. Polega to na wrzuceniu do kawy kostek twardego sera, przypominających kostki cukru.

Kawa z ciastkiem

Dokładniej rzecz ujmując ciastko w kawie, a raczej batonik. Otóż w dalekiej Australii bardzo popularne jest moczenie w kawie batonika, takiego złożonego z herbatników przełożonych masą karmelową i oblanego czekoladą. By jednak tego dokonać, najpierw trzeba obgryźć wszystkie rogi batonika by masa karmelowa mogła się wylać i zacząć roztapiać w gorącej kawie. Ten sposób picia kawy nazywany jest Tim Tam Slam.

Kawa z colą

Nad tym punktem nie będziemy się rozwodzić, po prostu kojarzy nam się z lubianą przez nas kawą z tonikiem, lecz ta wersja jest zdecydowanie słodsza za sprawą coli. Orzeźwienie jak w banku!

Na koniec w szybkim telegraficznym skrócie kilka bardziej znanych, może wręcz oczywistych dodatków do kawy w niektórych krajach i rejonach świata:

Austriacy chętnie dekorują bitą śmietaną.

Belgowie chętnie dodają czekoladę.

Bliski Wschód przede wszystkim kardamon

Marokańczycy wsypują ziarenka pieprzu

Meksykanie doprawiają kawę cynamonem.

A Ty co najczęściej dodajesz do swojej kawy? ;)

Komentarze

Zaloguj się lub zarejestruj, aby dodawać komentarze